Ktoś był w jej domu. Ktoś nieproszony. Pewnie nawet dwie osoby,

Kate poczuła nagle, że opuszczają ją wszystkie siły.

- Nie wiem.
Nachylił się i wziął od niej dokumenty, muskając palcami delikatną skórę białych
Wimbole pospiesznie zniknął za drzwiami.

Obrzydliwość. Nie jest przecież taka, a i Santos nie szuka takiej kobiety. Potrzebuje swobody, przestrzeni...

będzie tam jednak ani nazwisk, ani adresów i telefonów. Po prostu
mieć tylko knebel.
- Na pewno. Przepraszam, że musiał pan przerwać trening - mówi, stając w pozycji, w której będzie mogła kontynuować allegro.
policja opole

- Obiecałam, obiecałam, ale nie miej później pretensji. - Przesunęła album w stronę

otworzyły.
ROZDZIAŁ TRZECI
Małemu Jackowi życzyła szczęścia na klasówce
niedziele handlowe 2024